poniedziałek, 30 czerwca 2014

Sprawy organizacyjne!

PRZECZYTAJ >>> SKOMENTUJ 
~*~
To tak założyłam drugiego ask'a, z którego będę was informować >>> ask.fm/SwaggyBiebSel 
Drugiego twittera, który będzie poświęcony na te opowiadania bądź następne!
Jeśli będziecie chcieli coś wiedzieć na temat tego ff czy poczytać cytaty to tu >>>> @SwaggyBiebSel 
Jeśli macie jakieś pytania to kierujcie do tych właśnie kont :) 

Po trzecie i teraz tak na serio nie wiem czy jest sens pisania dalej tego ff. Ja tracę wenę i co chwila uciekają mi pomysły. 
Nie chce usuwać bloga bo jestem z nim związana i jest to mój pierwszy więc może zawieszenie, szczerze nie wiem.
Chciałam dokończyć tę historię, ale za każdym razem pisze mi się coraz trudniej :c 
Może zajmę się pisaniem drugiego bloga i tam pójdzie mi lepiej?
Na prawdę nie wiem.
Wybierzcie:
-pisać dalej, ale co jakiś czas (rzadko lub jak napłynie wena)
albo
-zacząć pisać nowe ff
Wasz wybór!

Ps. Ta notatka będzie później usunięta.







wtorek, 24 czerwca 2014

Rozdział 22 - "Ona nie miała się tego tak dowiedzieć..."

Ważna notatka pod rozdziałem!
Przeczytajcie!
~*~
Justin POV.



"Coś się w tobie zmienia 
I czy nie wiesz tego?"
Guns N' Roses



Przeniosłem dłonie z uścisku na jej nadgarstkach na jej policzki. Wpatrywałem się w jej oczy jak zahipnotyzowany. Nie wiem co ona ze mną robi, ale z każdym dniem pragnę jej coraz bardziej. Nie tylko fizycznie, ale chce żeby była blisko mnie. Wiem dziwny jestem mówiłem, że nigdy się nie zakocham a teraz co? Nie jestem pewien co do tego uczucia, ale myślę, że to właśnie to. Kiedyś jak byłem młodszy to mama mówiła mi, że szanowanie i pokazywanie kobiecie jak bardzo się ją kocha jest najważniejsze. Wtedy jedynie przytakiwałem żeby dała mi spokój bym mógł się zając czymś innym niż słuchaniem jej. Wiem, że próbowała mi przemówić do rozsądku, ale wyciągnąłem z tego jakieś lekcje. Myślę, że może ustatkuje się w końcu jak to mówią Ryan i Caitlin. Wiem, że może jestem kiepski w te klocki, ale chyba nie może być aż tak źle, prawda? A co jeśli ona nie czuje tego samego co ja? Te pytanie krążyło po mojej głowie, dopóki nie poczułem jak moje ciało przewraca się na plecy tak, że brunetka siedziała na mnie okrakiem. Jej długie, bujnę włosy spadały kaskadami na jej twarz, gdy ta pochylała się nade mną. Delikatnie zgarnąłem jej włosy za ucho by widzieć chociaż kawałem jej pięknej twarzy. Kurwa gadam jak jakiś pierdolony romantyk. Musze się zapytać Ryana czy to normalne. Gdy już była kilka centymetrów ode mnie, przymknąłem oczy, rozchylając lekko usta. Czułem jej spokojny oddech tuż nad swoimi ustami. Chciałem by już to zrobiła, ale ona zamiast tego wyszeptała coś co zwaliło mnie z nóg, nie dosłownie.
-Masz dziewczynę. - zeszła ze mnie, siadając obok, poprawiając przy tym swoje włosy. Ja nadal w szoku patrzyłem się na to co ona robi. Po chwili ocknąłem się z transu, od razu reagując. Złapałem ją w pasie, gdy chciała wstać i rzuciłem ją na łóżko, otrzymując od niej głośny pisk. Zwisałem nad nią opierając się jedną ręką tak aby nie przygnieść jej całej. Jak ona to powiedziała "jesteś gruby". Zapamiętałem to sobie, ale hej ludzie to są same mięśnie.


Bez jej pozwolenia naparłem na jej usta swoimi łącząc je w słodkim pocałunku. Na początku nie zareagowała, ponieważ no cóż była zaskoczona, ale po chwili zaczęła odwzajemniać pocałunek. Wszystko szło gładko dopóki, no właśnie dopóki ktoś nie wleciał do mojego pokoju. 

-Jazmyn, Jaxon ile mam razy wam powtarzać, żebyście nie wchodzili nie pukając wcześniej. - powiedziałem groźnie kładąc się obok brunetki, która zaśmiała się z zaistniałej sytuacji.

-Oj nie krzycz już tak. - spojrzała na mnie sceptycznie, nakazując wzrokiem abym ich przeprosił. Przewróciłem oczami i spojrzałem w ich stronę. Zrobiło mi się ich żal. Stali tam koło siebie przy drzwiach ze skruchą ukazaną na ich twarzach.

-Nic się nie stało. Poniosło mnie, przepraszam. A teraz chodźcie do mnie. - nakazałem ruchem ręki aby do mnie przyszli. Po zakończeniu zdania po ich twarzach rozpromienił się ogromny uśmiech. Pobiegli do nas rzucając się na nas. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać jak jacyś nie normalni.

-No to co było powodem dla którego zakłóciliście nam tą bardzo ważną chwile? - zapytałem , przez co dostałem łokciem w żebra. Przekręciłem twarz tak, że spotkała się z dziewczyną i musnąłem jej noc dzięki czemu się lekko zarumieniła. Ha 1:0 dla mnie. Bieber górą! Słyszycie to?! Jestem najlepszy!!!

-Upss ktoś dzwonił dzwonkiem do domu i baliśmy się otworzyć, więc przyszliśmy do ciebie - powiedziała siostra.

-Dobrze, że nie otworzyliście. Zuch dzieciaki. - cmoknąłem ich poliki. Wstałem i ruszyłem sam na dół gdzie dopiero teraz usłyszałem jak ktoś dobija mi sie do domu. Podbiegłem trochę i gdy byłem przy drzwiach, chwyciłem za klamkę, otwierając drzwi.



Jakie było moje zaskoczenie gdy w progu moich drzwi ujrzałem Mike'a. Patrzył na mnie przenikliwie, próbując odczytać co ja właśnie robiłem i czemu wcześniej mu nie otworzyłem. 

-Mike.- powiedziałem niechętnie.

-Dłużej się nie dało? - zapytał przechodząc przez próg mojego domu. Przewróciłem dyskretnie oczami by tego nie zauważył. Zamknąłem drzwi i odwróciłem się w jego stronę. Widziałem jak zmierza do salonu, więc podążałem za nim. Gdy dotarliśmy on wygodnie rozsiadł się za kanapie a ja naprzeciwko niego w fotelu.

-Jest robota mały - powiedział, pocierając swoje dłonie.

-Tylko nie mały. - odpowiedziałem groźnie, może i czasami jest jak mój drugi ojciec, ale z drugiej strony zachowuje sie czasami jak mój wróg.

-Nie podnoś na mnie głosu smarkaczu. Rozumiesz? - zapytał.

-Tak. - odparłem obojętnie wiedząc, że kłócąc się z nim to nie jest dobry pomysł.

-Dobry chłopak. To tak, wyścig, dużo kasy, wchodzisz w to? - zapytał prosto z mostu.

-Jak zawsze z kim się będę ścigał? - zapytałem zaciekawiony.

-Nie znam go, on nie jest stąd. Wiem, że stawia dużo forsy i ceni sobie anonimowość. - odparł, co bardzo mnie zaciekawiło.


-To tak się tu bawicie, hmm? Wujku chyba będziesz miał mi coś do powiedzenie a ty Justin  zapomnij o dzisiaj, jak widać nie jesteś wart mojego czasu.- powiedziała znienacka Melanie. W tej chwili przez moje ciało przechodziło najprzeróżniejsze emocje. Od zaskoczenia po strach kończąc na przerażeniu. Czemu przerażeniu? O jej stratę. To nie miało tak wyglądać. Ona nie miała się tego tak dowiedzieć. 








~*~
W chuj, krótki wiem.
Przepraszam was strasznie mocno!
Muszę was powiadomić, że ładowarka od laptopa mi sie psuje i laptop nie chce mi się ładować, to cud, że ustawiłam tak laptopa, że nie muszę trzymać kabla od ładowarki ręką tak by ten się nie wyłączył. 
Jest po 3 a ja dodaje go ze względu na was.
Nie wiem kiedy następny!

*KONKURS CZAS ZACZĄĆ!*
NAJLEPSZY KOMENTARZ WYGRYWA!
POWODZENIA! ;)


Dziękuje za komentarze i prawie 130.00 tysięcy wyświetleń!
#MuchLove

Anonim = ksywka,nick,imię.


POLECAM SERDECZNIE :
montecarlofanfiction.blogspot.com



Zasada!
Będę usuwać z listy informowanych jeśli nie podpiszecie się pod rozdziałem userem z tt lub nie odpiszecie mi mi na ask'u.
Na twitterze wystarczy RT lub Favorite.
Nie chce tracić na to czasu jeśli wielu z was nie docenia mojej pracy.


Zapisujcie się w zakładce Informowani
Pytajcie mnie o wszystko ---> Ask
Ask Justina ---> ask.fm/JustinDrewBieberHB
Twitter : https://twitter.com/BieberWorld_9
 Bierzcie proszę mojego bloga do obserwowanych :)
Polecajcie go znajomym. 



DO NASTĘPNEGO :*

CZYTASZ = KOMENTUJESZ <3
To dla mnie na prawdę wiele znaczy. Chce wiedzieć ilu was tu jest.
Dzięki temu na mojej twarzy pojawia się uśmiech.


niedziela, 15 czerwca 2014

Ważna Informacja! + Konkurs

~*~

Chciałam was bardzo mocno przeprosić za to, że nie dodałam jeszcze rozdziału, ale mam nadzieje, że wiecie szkoła, oceny itp. Dodam go jak tylko te chuje wystawią oceny, wole na razie uważać. Mam nadzieje, że mi to wybaczycie i poczekacie jeszcze trochę? Wiecie, że was mocno kocham?

~*~
 {Druga sprawa.}
Robię taki stały konkurs.
Mam nadzieje, że wam się spodoba :)
A najbardziej osobą, które piszą ff lub tłumaczenia.
Zacznie się on od następnego rozdziału.
Polega on na tym iż osoba, która napisze najfajniejszy i najdłuższy komentarz pod rozdziałem wygrywa.
Oczywiście ja wybieram xd
Będę reklamować jego bloga na swoim, w polu tekstowym po prawej stronie. Przez 3 góra 5 dni.
Będzie to co rozdział.
Wiecie dodam rozdział wybiorę osobę do następnego rozdziału, ogłoszę to w polu tekstowy na blogu, dam link do jego ff bądź tłumaczenia i tak co rozdział ;)
Musicie zostawiać swój user na twitterze lub ask'a żebym mogła was poinformować, że wygrała (ta osoba).
Chcecie tak?
Piszcie w komentarzach bo jeśli nie chcecie tak to rozumiem...
Do następnego